Część II, rozdział 14

Ta bezradność p. dyrektor bardzo mnie irytuje. Wiem, że nie może nic zrobić mieszkankom, ale ostrzej wziąć się za pracowników to już byłby jej obowiązek. Zgłaszałam zachowanie się Kuby – kierowcy, syna poprzedniczki – rzucanie we mnie petardą, wysyłanie ofert drogą elektroniczną do banków o pożyczkę dla mnie, odmowa zawiezienia Władzi do lekarza dlatego, że rozmawia ze mną. Trochę się tego nazbierało a on nie dostał nawet upomnienia. Sam dumny i blady odszedł od nas z pracy. Czytaj dalej „Część II, rozdział 14”