Część III, strona 23

26 stycznia  2015 r.  poniedziałek, śniadanie. Siadam do stołu i widzę, że jest cały w plamach  – w krążkach od kubków po kompocie. Dyżur miała Danusia z kuchni. Proszę żeby wytarła stół, tylko tyle, okazało się, że to za dużo jak na tę panią. Zrobię to po śniadaniu – mówi, mówi głośno bo już była daleko. Usłyszała tę rozmowę przechodząca kierowniczka  kuchni, powiedziałam o co chodzi i przeliczyłam ilość krążków, było ich 8, przy stole siedzę sama. Czytaj dalej „Część III, strona 23”

Część III, strona 22

Już dwa lata minęło od sławetnych życzeń noworocznych jakie  otrzymałam  w  esemesie  od hołoty a ja nie mogę zapomnieć. Ale nie tak że jest mi źle, nie,   mnie korci żeby im przypomnieć co mi obiecały. Przecież obiecały, że zatańczą na moim grobie a ledwie ciągają nogi. Kiwają się na wszystkie strony. Ja jak je zobaczę to prostuję się jak struna i leciutko przebieram nogami, natychmiast ubywa mi 50 lat. Na krótko ale ubywa. Czytaj dalej „Część III, strona 22”