Cz. IV str. 3

Ostatnio u nas odbyły się dwie, o dziwo, radosne imprezy.  Jedna karnawałowa z zespołem muzycznym – tańce, hulanki, swawole.    A druga to dzień kobiet pod hasłem ” sport na wesoło „. Na tej drugiej wystąpiłam trzykrotnie jako przerywnik między dyscyplinami sportowymi. Dlaczego napisałam o dziwo, bo u nas najchętniej robiono by spotkania modlitewne. Z naszego domu zrobiono czyściec przed wstępny do nieba, nie pytając czy oby wszyscy chcą do nieba. Nie tylko ja z tego się śmieję, śmieją się z tego prawie wszyscy ale tak żeby pani dyrektor o tym nie wiedziała. Jak ona słyszy to są tylko przytakiwania. Na zakończenie imprezy jeden z pracowników zapowiedział – teraz do końca to już będzie sama muzyka kościelna i puścił disco polo. Dla zebranych był to dowcip a dla szefowej? Wszyscy uczestnicy sportowi otrzymali małe upominki ja natomiast  byłam, o dziwo ,wyróżniona specjalnie. Zgłupiałam, naprawdę nie spodziewałam się wyróżnienia i wcale tego nie oczekiwałłam. Widzę, że pani dyrektor chce pozacierać wszystkie brudne ślady. Owszem będzie mi trochę lżej ale niestety nie zapomnę.

Ostatnio bardzo cierpię z powodu bólu nogi. Nie pisałabym o tym, bo to, że starą babę  coś boli to żadna Ameryka, ale chodzi mi o podejście naszego lekarza do nas starych. Najpierw przychodziłam do niego z kartką od fizjoterapeutów z zapytaniem czy mogą być takie czy inne zabiegi. Podpisywał wszystko jak leci, bo po pierwsze – wisi mu każda stara baba, a po drugie jak zgodzi się na wszystko to będzie lubiany. Byłam u niego z tą nogą trzy razy. Ani razu jej nie obejrzał. To jest specjalista od leczenia bez diagnozy. Mówię mu – panie doktorze z tą nogą jest coraz gorzej, nie chciałabym mieć takich opuchniętych nóg jak mają tu prawie wszyscy. To pani nie grozi – odpowiedział. Wypisał jakieś tabletki po przyjęciu których czułam się bardzo źle. Zadziałały na mnie tylko skutki uboczne. Każdy kto widział mnie kulejącą mówił tylko, że wszystkie leki na schorzenia kostne tak działają. No kurczę ale ja wyraźnie czuję, że to nie dotyczy kości tylko tkanek miękkich. Przeczytałam dokładnie ulotkę i szlak mnie trafił  na tę nie ludzką obojętność naszego lekarza na nas starych.  Zaordynował mi czterokrotnie wyższą normę dopuszczalną dla osób po 65 roku życia.  Przecież my wszyscy dawno jesteśmy po 65 roku życia. Taka dawka po jednym dniu spowodowała problemy a jeśli bym przyjmowała dalej to serce by wysiadło, porobiły by się zatory żylne a nogi miałabym jak beczki, czyli takie jak ma tutaj 50% ludzi. Po pierwszym dniu zatrzymał mi się mocz na 24 godziny.                                                                            Pan doktor przyjmuje tylko raz w tygodniu, muszę więc poczekać  żeby powiedzieć co o tym myślę.