Szlak bojowy Taty wg dokumentów

Niespełna 16 letni chłopiec był wszędzie tam gdzie rozkazał mu być jego dowódca. Wybuch wojny 1914 – 1918 szybko spowodował, że legioniści  przeistoczyli się w regularne wojsko dołączając do formacji austriackiej. Już po roku trwania walk wojska niemieckie, austrowęgierskie  i polskie  w połączeniu, zajęły ziemie zaboru rosyjskiego i utworzyły w centralnej Polsce – Królestwo Polskie, a w roku 1918 w ręce polskie przeszły ziemie zaboru austriackiego. Utworzono Rząd Polski,  (a żołnierz polski choć oficjalnie nie jest jeszcze żołnierzem) jest rozrzucony po całej Europie i nie tylko. Tatuś, najpierw  był w Rumunii gdzie  utworzony został szwadron polski który dołączył  do formacji rosyjskich białoarmistów – kontrrewolucja do czerwonoarmistów. Połączenie wojsk następuje właśnie na Kubaniu. Tam na Kubaniu powstaje cały Pułk Polski którego dowódcą zostaje major Konstanty Plisowski. Śledząc losy majora poznałam cały szlak bojowy taty.   Cały rok trwała przeprawa pułku polskiego z Kubania przez Odessę do Polski.  Z Odessy pułk musiał przeprowadzić nasze konie wyścigowe które na torze odeskim były od 1915r. Przeprowadzenie tych koni  w warunkach wojennych było bardzo trudne bo i koni trzeba było chronić i walczyć trzeba było.                   7 października 1918r. zostaje ogłoszona niepodległość Polski. Wprawdzie tylko jej część  centralna ale już zostaje powołany Rząd Polski. 10 listopada 1918r. Józef Piłsudski zostaje Naczelnym Dowódcą Wojska Polskiego  od tej pory zaczyna się oficjalny nabór do Wojska Polskiego. Tata oficjalnie wstępuje do wojska w styczniu 1919r.  ma 21 lat  i już pięcioletnie doświadczenie wojskowo – wojenne. W lutym 1919r. Polska przystąpiła do działań militarnych  o wyzwolenie całego kraju i ustalenie granic sprzed zaborów. W czerwcu 1919r. pułk taty przekracza granice Polski w dziewięć miesięcy później tata zostaje wnioskowany do odznaczenia Krzyżem Walecznych. Wniosek jest opatrzony datą   8 kwietnia 1920r. a czyn którego dokonał miał miejsce 8 października 1919r. Ten pierwszy krzyż otrzymał za bitwę pod Korostyniem a ona miała miejsce właśnie 8 października . We wniosku jest napisane – cytuję :  ” kiedy szwadron  piechoty atakował bolszewików, stanął na czele plutonu i uderzył na szykujących się  do kontrataku  bolszewików  i swoim osobistym przykładem porwał swój pluton i zmusił wroga do ucieczki, biorąc z kilkoma ułanami  około 100 jeńców  w wysokim stopniu, przez co ułatwił ogólne zwycięstwo.                                                                                   W swoim ” lewym życiorysie” napisał, że był w tym czasie koniuszym u hrabiego Perezy. Hrabia ów był właścicielem  koni wyścigowych które pułk przeprowadzał z Odessy. Koniuszym u hrabiego był niejaki Zygmunt Rynkiewicz który zginął podczas przeprawy  i tata, już w PRL powoływał się na to nazwisko ( z jedną inną literką )sądząc, że to uchroni go od represji.  Niestety bardzo się mylił, każdy wróg Związku Radzieckiego był ścigany do końca swoich dni.                                                                                                              Droga z Odessy do Polski to bezustanna walka, wiadomo wojna. Podczas postoju w Besarabii szwadrony biją się z sowietami. Granice Polski przekraczają pod Śniatyniem  – tu walki z Ukraińcami nad Dniestrem. Później walki nad Stypą,  no i słynna bitwa o Jazłowiec  w której 200 szabel ułańskich pokonuje 2 5oo  bagnetów, 50 ckm i 4 baterie ukraińskie. W takim stylu zdobywają miasto i klasztor w Jazłowcu . Panny które schroniły się w klasztorze  wyhaftowały dla pułku piękny sztandar i od tej pory  Pułk jest 14 Pułkiem Ułanów Jazłowieckich.                                              12 sierpnia 1919r. na pamiątkę tego nie bywałego zwycięstwa  Józef Piłsudski nadaje im ten tytuł i odznacza Pułk            Krzyżem       VIRTUTI   MILITARI.