7| Blog prowadzony przez Panią S.
W dniu 9 lutego 2018r. mieszkaniec Domu zwrócił się do dyrektora Domu ze skargą, że obraźliwe treści zamieszczone na blogu bardzo dotknęły mieszkańców. Personel Domu potwierdził, że zapoznanie się z blogiem przez mieszkańców bardzo negatywnie wpłynęło na ich samopoczucie, stan zdrowia. Wpisy zawarte na blogu po zapoznaniu się członków rodziny z ich treścią doprowadziły mieszkankę ( lat 90) do silnego wzburzenia, obniżenia nastroju, smutku, poczucia zniewagi. Dyrektor Domu w dniu 14 lutego w obecności kierownika Działu Medycznego przeprowadziła rozmowę z Panią S. na temat skargi mieszkańców dotyczących bloga. Poinformowała Panią S. – czyli mnie , że mieszkańcy kontaktują się w tej sprawie z prawnikiem. Dyrektor próbowała przedstawić kwestię naruszenia dóbr osobistych, możliwych konsekwencji z tego wynikających w przypadku publikacji w internecie. Dyrektor nie zakazywała prowadzenia bloga poprosiła jedynie o zaprzestanie opisywania współmieszkańców w sposób negatywny i oceniający. Pani S. stwierdziła, że taki był jej zamiar, stało się to czego oczekiwała tzn określone osoby poczuły się źle. Zadaniem Domu jest troska o samopoczucie wszystkich mieszkańców, dbanie o dobrą atmosferę i rozwiązywanie problemów we wzajemnych relacjach. Rozmowa z mieszkanką realizowana była w ramach obowiązków i poczucia odpowiedzialności za zaspokojenie potrzeb mieszkańców, którzy z racji wieku, stanu zdrowia, nie są w stanie samodzielnie o nie dbać ( prawo do godnego traktowania, dobrego imienia), a w przypadku Pani S. – w zakresie dostarczenia mieszkance pełnej informacji o charakterze dóbr osobistych, ewentualnych skutkach ich naruszenia. Z informacji uzyskanych od mieszkańców wynika, że sprawa jest skierowana na drogę postępowania cywilnego.
Punkt 8 SMS Wiadomość którą w postaci sms – a otrzymała Pani Danuta S. kilka lat temu była dokładnie wyjaśniana. Przeprowadzono rozmowy wyjaśniające z pracownikami Domu. Nie udało się ustalić nadawcy wiadomości. Wskazywany przez mieszkankę nadawca, kierowca Domu, nie pracuje już w placówce.
Moja odpowiedź – Odnośnie silnego wzburzenia, obniżenia nastroju, smutku, poczucia zniewagi doznanego przez 90 letnią kobietę panią Jan. Mar. nie kryję, że się cieszę z tego stanu rzeczy. Ta kobieta mieszka w DPSie od 30 lat i napsuła krwi bardzo wielu ludziom. Tych wszystkich odczuć również doznawałam właśnie przez nią. Cały mój blog to opis świństw wyrządzanych mi przez tą panią albo ludzi przez nią kierowanych. Była prowodyrem wszystkiego co złe. Obie dyrektorki boją się jej- za dużo o nich wie. Obecna pani dyrektor je jej z ręki. Słynny SMS wyszedł z jej pokoju podczas mocno zakrapianego Sylwestra. Mimo, że aparat został zniszczony to można bardzo łatwo sprawdzić nawet dzisiaj, do kogo telefon należał. Pani dyrektor napisała, że to sprawka kierowcy. Nie prawda. Kierowca – czyli syn poprzedniej dyrektorki, rzucał we mnie petardą, wysłał do 8 banków zlecenie na udzielenie mi kredytu, i co? i nic. Pani dyrektor nawet nie pomyślała żeby z tym coś zrobić. Tak jak i z anonimami grożącymi mi oszpeceniem. I ja mam komukolwiek z tej bandy współczuć?
Słyszę ciągle o rzekomych prośbach zaprzestania pisania przeze mnie bloga. Od połowy listopada trzy krotnie informowałam, że zaprzestaję pisania do pierwszego świństwa. Nie pisałam tydzień czy dwa i natychmiast świństwo było.
