Grzesiu jako złoty chłopak, nie tylko złota rączka.

Piątek po południu, a tu ciach, telewizor nie działa. Nie ma już pracowników typu Sławek czy Gabryś, którzy znają temat i sprawdzili się przy „dłubaniu ” w dekoderze. Co robić ? Wyszłam na korytarz żeby rozejrzeć się za kimś sensownym kto ewentualnie pomoże; a że była to pora kolacji to trochę ludzi na korytarzach było. Popytałam czy u nich telewizory działają, okazało się, że u innych tak a u innych nie. Antoś mi mówi, że u Iwonki telewizor nie działa ale już szukał opiekunów znających się na tym i będą na dyżurze dopiero jutro po południu. Przechodząc przez hol zobaczyłam Grzesia, którego zainteresowała moja zafrasowana mina – co się stało? spytał. ( O tej porze, na korytarzach nikt nigdy mnie nie widywał ponieważ od 7 lat nie przychodzę na kolację stąd to zainteresowanie moją osobą ). Powiedziałam o co chodzi. No jak pani może chodzić i szukać chętnych do pomocy zamiast przyjść od razu do mnie. Zapomniała pani gdzie mieszkam? Do głowy by mi nie przyszło, że znasz się i na elektronice – odpowiedziałam. Nie ma możliwości żeby znać się na wszystkim. A cóż to za filozofia – odpowiedział Grzesiu, po kolacji przyjdę do pani. W życiu nie wierzyłam, że Grzesiu wyratuje mnie z kłopotu rozrywkowego. Przyszedł, a dając mi do zrozumienia, że czyta mojego bloga, zapytał – i co, jutro będę opisany na łamach prababcia pl. Jeśli telewizor będzie w porządku to napiszę o twojej wizycie a jeśli ci się nie uda, w co bardziej wierzę, to nie będzie pisane. Ale ja chcę żeby pani opisała moją wizytę i jeszcze proszę dodać, że od lat jestem zakochany, nie powiem w kim, to może wreszcie ta osoba zauważy to i zbliży się do mnie. Takiej odwagi w Grzesiu to jeszcze nie widziałam, przez co baczniej na niego spojrzałam i zauważyłam, że Grzesiu jest po kieliszeczku stąd ta odwaga. Tak więc szanowne panie podchodźcie bliżej do Grzesia może zauważycie którą z was tak wytrwale kocha. Jak dobrze, że te tematy mnie już nie dotyczą, że wyrosłam z tematu miłości już bardzo, bardzo dawno. Swoją drogą to nasi mężczyźni jak tylko zaczerpną trochę wody ognistej to od razu są zakochani. Jakieś czary mary, czy co?

Telewizor działa pięknie, za co bardzo dziękuję Grzesiowi i przepraszam, że jestem człowiekiem małej wiary. Nie znam drugiego takiego człowieka, który znałby się jednocześnie na technice, mechanice, hydraulice, ogrodnictwie, budownictwie, normalnym i miniaturowym, na stolarstwie, elektronice i jeszcze n wiadomo na czym. Przepraszam, że nie wierzyłam w ciebie i bardzo dziękuję za wszelką pomoc. Podglądając Grzesia przy pracy, zauważyłam, że on do wszystkiego podchodzi pomalutku, starannie i to dało mi do zrozumienia, że ja wszystko robię za szybko, a teraz telewizor z dekoderem to tak jak komputer i trzeba trochę uważniej, a nie tak jak ja naklepię, naklepię a później się dziwię, że telewizor się rozkraczył.