Komentarze o organizacji pracy.

Na ostatni wpis dostałam dwa komentarze. Oto cytat jednego z nich podpisany Dps ” Tak sobie organizowała pani pracę, że nic nie osiągnęła „. Oczywiście ten wpis dotyczy mojego chwalenia się, że mam wyjątkowe zdolności w sensownym organizowaniu pracy. Nikt, kto ze mną pracował temu nie zaprzeczy, mam w tym względzie wyjątkowe zdolności, ale mam też wyjątkowe zdolności i odwagę w wyrażaniu swojej opinii o szefach, czyli psuciu sobie drogi do kariery, która mnie nie interesowała nigdy ani w biurze ani na scenie. Powyższy komentarz świadczy o tym, że adresatka ceni sobie swój ” wysoki ” stołek , zapominając o smaku lizusostwa, bo teraz ona jest lizana. Według adresatki nikomu nie jest przydatna staranność w pracy a lepsze od dobrej organizacji pracy jest lizusostwo. Do dziś uważana jestem za osobę zorganizowaną. Jeśli coś jest nie tak jak powinno być ja to widzę natychmiast. I to mi właśnie daje dużo satysfakcji. O tym też pisałam wiele razy. Pamiętam jak po raz pierwszy, tu w dps. przyszła do mnie pokojowa żebym podpisała, że czynność sprzątania w moim pokoju została wykonana. To była jeszcze Grażynka, prawa ręka przełożonej, dawno już na emeryturze, tylko spojrzałam na rubryki w zeszycie w których miałam się podpisać od razu je zakwestionowałam. Tak prowadzony zeszyt starczał na miesiąc, natychmiast zrobiłam rubryki tak, że zamiast 12 zeszytów rocznie dla jednej pokojowej wystarczyłby jeden zeszyt , a ponieważ pokojowych jest powiedzmy 13 to dałoby oszczędność ceny 143 zeszytów stu kartkowych. Ja takie podejście do pracy mam we krwi. Niestety Grażynka nie chciała niczego zmieniać, przecież to wymyśliła przełożona i ja mam to zmienić – mówiła. Po wielu, wielu latach zlikwidowano zeszyty z rubryczkami, ale opinia o twórcy tego fenomenu z zeszytem pozostała. Kiedyś, jak jeszcze śpiewałam, byłam „i artystką” i gospodynią domową. Musiałam mieć czas na naukę tekstu piosenek, melodii i interpretacji, ale też musiałam ugotować, posprzątać i wyglądać pięknie. Nie było myślenia jak zorganizować dzień to wychodziło samo. Nie miałam zmywarki, naczynia zmywałam w zlewie, nad zlewem był kaloryfer do którego przyklejałam teksty piosenek i zanim pozmywałam i posprzątałam w kuchni to teksty były już w głowie. Brałam się za odkurzanie śpiewająco – uczyłam się melodii. Później robiłam sobie kąpiel a w wannie pracowałam nad interpretacją utworu. Jak po południu moi koledzy godzinami ćwiczyli zgranie śpiewu z zespołem muzycznym ja swoje utwory przeleciałam raz, czyli zajmowało mi to, w zależności od ilości utworów kilkanaście minut. Ćwiczyłam więc zawsze pierwsza bo nikt nie czekał długo, musiałam przecież lecieć do domu do dzieci. Jak już przestałam śpiewać a zaczęłam pracować w biurze, to byłam tak zorganizowana, że praca nie męczyła mnie nigdy tylko dawała mi dużo satysfakcji, a koleżanki, którym niejednokrotnie pomagałam w organizacji pracy przychodziły do mnie i pytały – Danka, kiedy zorganizujesz wieczorek zapoznawczy – tak nazwałyśmy nasze spotkania po pracy na które przychodziło nie raz i 30 osób. Jak się rozeszło, że to organizuje sosna to zawsze był ponad komplet bo sosna to znak jakości dobrej roboty. Szanowna komentatorko, byłam i jestem z tego dumna pomimo, że twierdzisz iż jestem nikim ja czuję się KIMŚ i moje samopoczucie jest dla mnie najważniejsze. Nikim są ludzie szkodzący innym; nie zdarzyło mi się nic podobnego jestem zbyt dumna.

Drugi komentarz to prośba o wyjaśnienie jak przełożona mogła zaszkodzić mi telefonicznie i w czym. Droga Kleopatro, albo zapomniałaś już ile to razy pisałam o obrzydliwym zachowaniu się przełożonej, czemu się nie dziwię bo mój blog ma setki stron, albo zaczęłaś czytać od końca. Jakby nie było to cieszę się, że czytasz i że napisałaś do mnie a ja spieszę z wyjaśnieniem. Pisząc, że przełożona jeśli by dzwoniła w czyjejś sprawie to tylko po to żeby zaszkodzić miałam na myśli jedną ( chociaż było ich wiele ) konkretną sprawę. Opisałam tę sprawę we wpisie zatytułowanym – To nie SKS tylko bandytyzm, wpis z dnia 18 01 2020r. oraz Bezczelność i bezmyślność z dnia 24 maja 2020r. Do dziś jak czytam te wpisy to skóra mi cierpnie, że takie kanalia chodzą po tym świecie. Przeczytaj zrozumiesz.

I to byłoby na tyle – NARA !!