To pewnie dzięki logopedii z której korzystam skwapliwie. Ale też dużo mi nie trzeba żebym się puściła w wir fantazji na temat spotkań muzycznych, wystarczy mi jedno słowo – zrób, od razu klapki się otwierają i strzelają pomysły, zwłaszcza jak coś co już zrobiłam podobało się. To słowo, że się podobało dodaje mi ogromnych skrzydeł. Tak było całe życie. Przecież swój pierwszy program muzyczny dla publiczności, zrobiłam będąc w drugiej klasie szkoły podstawowej. Na pewno pisałam o tym we wpisie o Jezioranach. Teraz słyszałam bardzo dużo ciepłych słów o programie jaki zrobiłam w Wielki Czwartek, a wydawało by się, że w takim dniu to nie wypada, a jednak. Był szacunek do Kościoła i jego tradycji, jednak bez jęków kościelnych. Wspominanie w powadze a śpiewy w radości. Przecież wszystko to co złe miało miejsce 2000 lat temu i wszystko skończyło się dobrze, więc po co to rozpamiętywać. Swoje programy muzyczne mam prowadzić raz w miesiącu, a teraz to już będzie maj, miesiąc moim zdaniem, radości. Na kilka dni przed majem obejrzałam swój ukochany program telewizyjny – Taniec z gwiazdami, w którym były tańce ludowe. Zachwyciłam się pomysłem- może i my zrobimy śpiewy na ludowo. Tytuł narzucił się sam – ECHA OJCZYZNY. Akurat mamy tyle ważnych świąt dzień po dniu – Dzień Flagi Narodowej, Dzień Konstytucji 3 maja, a i Święto Pracy jest ważnym świętem, te święta uczcić należy. Wśród swoich śpiewników znalazłam, zrobiony 10 lat temu śpiewnik z pięknymi rysunkami strojów ludowych wszystkich regionów Polski, który wykonany został przez naszą pracownicę Agatkę. Taki program przygotowałam już dawno temu, jednak wystąpić z nim nie mogła, byłam na indeksie. Jak pokazałam program pracownicom socjalnym wpadły w zachwyt i przyszło im do głowy, że właśnie w taki sposób można też przeprowadzić naszą co roczną Majówkę, to przecież impreza z wielką pompą. W mojej głowie otworzyła się następna klapka – żeby ten program podobał się gościom zaproszonym na majówkę to należałoby zrobić pokaz mody strojów ludowych. W starych tekstach ludowych piosenek są piękne i szczegółowe opisy strojów. Tak więc para w stroju ludowym wyszłaby tanecznym krokiem a my śpiewalibyśmy: kierezyja granatowa co ją od parady chowasz, jedwabiście wyszywana, fryzowana, lamowana. I pasiczek podkuwany, gwoździczkami wybijany, rzemyczkami ozdabiany, jak to mają krakowiany. Do kolusienieczka moja kochaneczka. Oczywiście wcześniej zapowiedź co to za strój, no a osoba prowadząca pokaz wskazywałaby wyśpiewywane części stroju. Jeszcze tego pomysłu nie zdradziłam nikomu tylko opisałam swoje myśli. Trzeba by porobić ksero śpiewników, żeby starczyło dla około 50 osób. Do śpiewania zwerbować trzeba by było pracowników, żeby to zabrzmiało jak należy. Wypożyczyć stroje. Myślę, że to wcale nie byłaby droga impreza. Za tydzień przedstawię program Natalce i Dorotce – odpowiedzialnym za organizację imprez, niech kombinują. Nie musiałyby być stroje wszystkich regionów, ale np. takie jakie są w posiadaniu Zespołu Olsztyn. Napiszcie do mnie i powiedzcie czy podoba się Wam mój pomysł. A ja już mam pomysł na miesiąc czerwiec – zrobimy wspomnieniowy Dzień Dziecka, z piosenkami które śpiewały nasze babcie naszym mamom, a które znamy i my i powinniśmy nauczyć swoje dzieci i wnuki a nawet i prawnuki. Mam też nagrane wywiady z dziećmi – istne cudo, boki zrywać. W głowie już mi się kotłują pomysły. W tych emocjach zapominam ile mam lat i już bym działała. Z chodzeniem jest kiepściutko a ze śpiewaniem i organizacją śpiewu jest całkiem nie źle.
A u nas:
Poskarżył mi się Rysiu, nasz nowy mieszkaniec z którym znam się od wielu lat, jeszcze jak przychodziliśmy razem na Pobyt Dzienny, że i owszem ze wszystkiego jest zadowolony, ale powiedz mi dlaczego nie dostałem klucza od drzwi swojego pokoju. Mieszkam tu już ponad miesiąc, chodzę na różne zajęcia zostawiając pokój otwarty. A jak coś zginie, to przepraszam kto za to odpowie? Masz rację klucz powinieneś dostać, ale Rysiu, czegokolwiek potrzebujesz to ze wszystkim zwracaj się do opiekunki, czyli do Pani Madzi. Jak sam powiedziałeś mieszkasz tu już ponad miesiąc i dopiero teraz się zorientowałeś, że nie masz klucza a właśnie teraz nasza opiekunka jest na urlopie, wróci z urlopu chyba 8 maja, tak więc cierpliwości, żyłeś bez klucza miesiąc to możesz jeszcze kilka dni. Nie wiem do kogo mam cię skierować, może idź do Działu Socjalnego, i Rysiu poszedł. W tym Dziale nie wiedzą co mają zrobić. Rysiu, ja też nie wiem. Musisz się uzbroić w cierpliwość.
Zwróciła się do mnie jedna z naszych nowych mieszkanek z pytaniem – dlaczego jej nikt nie zawozi do kaplicy a innych tak ? A prosiłaś o to kogokolwiek – pytam. Proście a będzie wam dane – odpowiedziałam.
I to wszystko, miłych majówek życzy prababcia. NARA !!