Wyzdrowiałam tak na ostatni gwizdek. To znaczy – lekarz wypisując mi antybiotyk zaordynował 6 tabletek, nie jak na ogół wypisywał 3, pytam dlaczego aż 6 – nie wystarczą dla pani 3 tabletki. Kiedyś starczały a już niestety nie. Ostatnio jak miałam zaordynowanych 6 tabletek to dwie ostatnie przyjęłam będąc już zdrowa, ot po prostu żeby zakończyć kurację jak należy. A tym razem wieczorem przyjęłam ostatnią tabletkę a rano byłam jeszcze wyraźnie chora. Zapisałam się nawet na wizytę do lekarza. Aż tu po paru godzinach ciach i zdrowa. Odwołałam więc wizytę. Idąc korytarzem zobaczyłam naszego lekarza odwiedzającego chorych w pokojach, wyglądał na bardzo zmęczonego, a może nawet chorego. Żal mi się go zrobiło. Ludzie psioczą na niego, że nigdy nie ma dla nas czasu tyle ile trzeba, a on po prostu nie wyrabia się z tym co ma. Przecież u nas są sami chorzy ludzie, a jest nas 148 osób, który lekarz zdoła przyjąć tylu.
Pierwsze moje wyjście z Domu było do atrium żeby się chociaż trochę rozruszać; wchodzę a tam pięknie, mnóstwo kwiatów. Podobno te wszystkie kwiaty dostajemy od zaprzyjaźnionego banku, z którego usług korzystamy. Widocznie jesteśmy dobrym klientem. Nawet mnie się trafiło 5 doniczek pięknych kwiatów na balkon. Dziękuję !
Ludzie widząc mnie zaczynają wylewać swoje żale. Wiesia cała rozdygotana skarży się, że zginęły jej pieniądze. Ale nie tylko jej, w nocy z 29\ 30 maja, w pokoju pana który jest niewidomy ktoś narobił bałaganu i też ukradł pieniądze. Ów pan, dbający bardzo o porządek wokół siebie, jak każdy niewidomy, nie mógł sobie poradzić. Nie wiedząc co się dzieje przewracał się i kaleczył. Niestety tego incydentu nocna zmiana nawet nie odnotowała w raporcie. Nieustannie skarży się też Rysiu, ciągle nie ma klucza od drzwi do swojego pokoju. Danusia – mówi Rysiu, są tutaj ludzie znacznie głupsi ode mnie i mają klucze od swoich pokoi, dlaczego ja go nie mam. Dla mnie nie logiczny jest fakt, że Rysiu może się zamknąć od środka a jak wychodzi z pokoju to pokój musi zostawić otwarty. To jakieś chore myślenie. Rysiu ma sporo drogich rzeczy i nie ma możliwości ich chronić. To są rzeczy z których Rysiu korzysta codziennie ( nietypowe instrumenty muzyczne ) tak więc nie chce ich oddawać do depozytu. Chowa je jak może w pokoju i ciągle jest poddenerwowany – czy jak wróci do pokoju to jeszcze będzie je miał.
Ja tak wszystko opisuję i te wszystkie informacje przechodzą bez echa. Jak zaczęłam pisać bloga i opisywałam całą tragedię jaka mnie spotkała w tym dps, to straszono mnie szpitalem psychiatrycznym, sądem , a nawet znęcano się na de mną fizycznie i psychicznie; ponieważ nie udało się zamknąć mi ust to zakończono nękanie. Ja mimo wszystko będę o tym przypominać, aż może kiedyś ten mój blog przyda się komuś. Może ktoś kiedyś dozna jakiejś dużej krzywdy i odważy się coś z tym zrobić, to ten blog będzie dowodem, że w Domach Opieki dzieją się rzeczy straszne. Wszyscy do kogo się zwracałam byli bezradni; i jednostki nadrzędne, włącznie z Prezydentem Miasta i Ministerstwo i Posłanka i Izba Lekarska i Rzecznik Praw Pacjenta i SANEPID każdy nasze problemy odsuwał jak najdalej od siebie. Dyrekcja Domu była pewna, że ponarzekam a odpowiedź dostanę na Tamtym Świecie i będzie po problemie; a prababcia ciągle żyje i ponieważ nie przyjmuję leków z rąk naszej służby zdrowia to ciągle mam pełną świadomość tego co robię i ciągle moją domeną jest logiczne myślenie – pomimo wszystko. Jednak ludzie to co mi przekazują interpretują różnie. Jak o bałaganie i kradzieży w pokoju osoby niewidomej opowiadała mi Marianna to przyjęłam to za pewnik; w końcu Marianka opiekuje się tym panem i wie co mówi. Natomiast po rozmowie z pokojową z tego odcinka okazało się, że fakt miał miejsce wieczorem jak ów pan wybrał się do Marianki na kawę i nie zamknął drzwi od swojego pokoju. Także i bałagan i kradzież mógł być dokonany przez mieszkańca i już po wizycie wieczornej opiekunów dlatego nie został odnotowany w raporcie. Jeśli więc dochodzi do kradzieży przez mieszkańców to niestety nie można Rysia pozostawić bez klucza od swojego pokoju.
To byłoby na tyle NARA !!
