Odpowiedzi na dwa komentarze

Jeden z komentarzy zawierał pytanie : Co w tym dziwnego, że socjalne chciały w spokoju zjeść obiad? Odpowiadam –  ano nic my również lubimy jeść w spokoju, wszyscy, a personel na czele z panią dyrektor lubi pogaduszki  z podopiecznymi podczas posiłków, a więc niech to znoszą cierpliwie skoro same tego nauczyły. Pani dyrektor nie myśli  nawet, że komuś przeszkadza swoim towarzystwem przy posiłkach. Uważa, że to zaszczyt dla podopiecznego, że właśnie ona dosiadła się do niego. Może i pyta –  czy można?  Ale kto powie, że nie. Ja odważyłam się i powiedziałam, że jej towarzystwo przy stoliku, podczas posiłków bardzo mnie krępuje, nie wiem jak mam się zachować, czy mogę siedzieć, czy powinnam wstać. No bo jeść to na pewno nie mogę. To moje stwierdzenie zadziałało tylko w stosunku do mnie, inni muszą cierpliwie znosić niechciane towarzystwo. Patrzcie państwo, a socjalna nie życzy sobie ani na moment intruza przy stole. Nie wiedziała nawet co Halinka chce powiedzieć. Dla mnie to zabrzmiało jak – poszła won. A powinna wstać i powiedzieć, że jak zje obiad to do niej przyjdzie i spokojnie porozmawiamy. Powinna grzecznie odprowadzić Halinkę do stolika. No ale takie grzeczności ze strony personelu obowiązują najwyżej w stosunku do kilku osób.

Drugi komentarz dotyczył zagadnienia depresji, którą u mnie zdiagnozowano zaocznie. Czytelnik mojego bloga  przysłał  mi artykuł  mówiący o depresji i różnych jej objawach.  Ten artykuł powinien być przesłany do pana doktora i do trzech pań decydentek;  to oni nie mają pojęcia co to jest depresja, skoro podejrzewają ją u osoby która po prostu ma uczulenie na wymienione osoby. No chyba depresja różni się objawami od alergii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *