Marsz medyków przeciw przemocy i nienawiści.

Zgadzam się z intencją marszu ale niestety wśród medyków właśnie są czarne owce które zachowaniem swoim psują opinię porządnym kolegom po fachu i prowokują do takiego działania jakie miało miejsce ostatnio w Polsce. Mój cały blog świadczy o chamskim podejściu do osób za których zdrowie wzięli odpowiedzialność. Na swoim blogu opisuję bezwzględność siostry przełożonej i lekarzy psychiatrów w naszym dps. Opisuję działanie w naszym dps. ale takie zachowanie służby zdrowia jest w każdym dps. O psychiatrach piszę w liczbie mnogiej bo u nas było ich dwóch i obaj byli bezwzględni i przekupni. Jednego z nich poprzednia dyrektorka ściągnęła do nas z innego miasta bo to był ktoś obcykany we wszystkich chamskich podejściach do podopiecznych. Poza tym, że był psychiatrą to był również dyrektorem jednego z dps. Wpłynęłam na pozbycie się i byłej dyrektorki i jej wyćwiczonego psychiatrę; niestety nowa dyrektorka z pomocą siostry przełożonej szybko odkryli pokłady chamstwa i bezwzględności w nowo zatrudnionym psychiatrze który na prośbę dyrektorki wystawiał diagnozy świadczące o koniecznym leczeniu na oddziale zamkniętym Szpitala Psychiatrycznego, najlepiej tam gdzie on był ordynatorem. Nie ważne, że o pacjencie, jako lekarz nie wiedział nic, narzekał na pracę dyrekcji więc musiał być chory psychicznie. Lekarz psychiatra, siostra przełożona i jedna z pielęgniarek z naszego dps. zrobili mi tyle świństw, tak mnie gnębili na różne sposoby, że jeśli którejś z tych osób przytrafiłoby się coś złego to ja cieszyłabym się. Przykro mi ale takim ludziom życzę wszystkiego co najgorsze. Medycy płaczą, że zgłaszali agresywne podejścia pacjentów tam gdzie trzeba i niestety nikt nic z tym nie zrobił. Ja również zgłaszałam bezwzględność w parszywym podejściu do swoich podopiecznych naszego psychiatry do Izby Lekarskiej też nic nie zrobiono. Jestem starą kobietą i po prostu źle sformułowałam pismo w którym żądałam przeprosin od lekarza, a powinnam domagać się komisji lekarskiej i zakazu wykonywania zawodu dla takiego śmiecia jakim jest nasz psychiatra. Na siostrę przełożoną pisałam skargę do Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej i do SANEPIDU, nie otrzymałam nawet żadnej odpowiedzi; a w piśmie do Sanepidu opisywałam jej zachowanie jako narażenie swoich podopiecznych na utratę zdrowia i życia wielu osób – bez odpowiedzi. Wszystkie tortury psychiczne jakie przechodziłam całymi latami, opisywałam i na piśmie zanosiłam do pani dyrektor dps. Szanowna zawsze odkręciła kota ogonem i tuszowała sprawę i przez to była współodpowiedzialna za wszystko. I pewnie jakby teraz doszło do jakiejś tragedii to słyszelibyśmy – no nic nie zapowiadało takiej tragedii a ja krzyczałam na cały świat i nikt nie słyszał. Przeczytajcie Część III strona 10 mojego pamiętnika, o Gieni która dostała silne leki nasenne, po których straciła mowę i złote pierścionki. Bezczelność pielęgniarek opisuję też w Części III strona 20, strona 27, 28 w Części IV str. 10, 16 i 17 o podejściu lekarza psychiatry pisałam od roku 2018 wiele razy – 10 czerwca, 15 września, 17 września, 23 sierpnia 2019 roku, Psychiatra krzywdził nie tylko mnie. Potwornie zachował się w stosunku do Witka, do mojej sąsiadki z ul. Radiowej do Antosia – niestety ci ludzie nie żyją. Siostra przełożona wzięła sobie za cel wykończenia mnie dosłownie nie tylko psychicznie. Jej zachowanie opisuję we wpisach : 22 września 2018r. 18 stycznie 2020 r. 10 stycznia 2021 r. 1 kwietnia 2023r. Pielęgniarka Dorota robiła mi świństwa z aparatem tlenowym na polecenie przełożonej. 17 lutego 2024 opisuję porównawczo dwie pielęgniarki Dorotę i Renię. Jak przeczytacie te wpisy to nikogo nie będą dziwiły życzenia wszystkiego najgorszego psychiatrze, przełożonej, pielęgniarce a nawet dyrektorce dpsu, jak też lekarzom z Izby Lekarskiej, szefom Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej, koleżankom przełożonej z SANEPIDU, które potraktowały moją sprawę tak jakby jej w ogóle nie było, cóż to że ludzie umierali, przecież było na co zwalić – covit. Niestety zapomnieć o tym wszystkim nie mogę, za dużo krzywd. Weźcie się za swoich kolegów którzy zachowują się nie etycznie. Wyczyśćcie swoje szeregi i to kategorycznie a będzie nam wszystkim lżej. Jakby każdy resort wprowadził etyczną dyscyplinę nie byłoby takich tragedii jakie miały miejsce ostatnio.

Dostałam list zbiorowy od kilku pracownic z naszego dps, skarżą się one, że starsze koleżanki zamiast im pomagać to ich gnębią, wyśmiewają się z nich i wrzeszczą na nie. Nie ma do kogo się zwrócić bo przecież nasze kierownictwo zachowuje się tak samo; a żyć trzeba i pracować trzeba, ale to boli. W tym dpsie nikt nikogo nie szanuje.

Z przykrością czyta się taki tekst, ale co ja mogę, co najwyżej zaapelować – dziewczyny opamiętajcie się nie krzywdźcie koleżanek. Nic ponad to zrobić nie mogę, tylko napisać o tym na swoim blogu. Niestety ci co krzywdzą ludzi wstydu nie mają, tak więc mój wpis nic dla nich nie znaczy. Ale jakby tak te krzywdzone podniosły głowy i swoim oprawcom pokazały, że to co robią jest nie moralne, to może…… Tylko, że wychowanie należałoby zacząć od dyrekcji domu, której najwygodniej jest nic nie widzieć i bardziej ją drażnią ci co się skarżą od tych co krzywdzą innych.

I to byłoby na tyle – NARA!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *