Żeby impreza była udana musiałam nałykać się środków przeciwbólowych. Całe życie unikałam ich jak ognia a tym razem niestety bez nich ani rusz. Przewróciłam się na posadzce i to z cholernym hukiem. Parę minut leżałam, nie mogłam się podnieść. Jest mi bardzo ciężko przy zmianie pozycji nawet w łóżku. Poprosiłam pielęgniarki że jak rano są na obchodzie żeby zaszły do mnie i pomogły mi się podnieść z łóżka. Jak już wstanę to ewentualnie może być. Przyszły dwie pielęgniarki, dla mnie najgorsze, wiecie o której – o godz. 4. 15 rano. Ja owszem wstaję wcześnie, no ale bez przesady.
RZUCIŁAM PALENIE! Od pierwszego do ostatniego papierosa minęło 60 lat. Wiadomo na początku to był jeden papieros na tydzień ale był i już nie będzie żadnego.
Impreza o której pisałam na poprzedniej stronie musiała się podobać gościom bo dostałam od nich dwie propozycje – jedna dotyczyła zorganizowania imprezy artystycznej podczas której zaprezentowałaby się kandydatka do Sejmiku. Wszak zbliżały się wybory samorządowe. Druga bliższa mojemu sercu, to ocenianie uczestników Festiwalu Pieśni i Piosenki Patriotycznej. Niestety z żadnej propozycji skorzystać nie mogłam. Szykowałam się do operacji barku i nie w głowie było mi ” imprezowanie „. Bardzo mi schlebiało bycie jurorką ale niestety wszystko zbiegało się z terminem operacji .Skorzystałam tylko z zaproszenia od Stowarzyszenia Piłsudczyków, jako córka legionisty, na uroczystości niepodległościowe.
2 grudnia miałam mieć laparoskopowe zszywanie mięśni i ścięgien. Przygotowałam się do tego zabiegu pod każdym względem, a jak przyjechałam do szpitala, oddalonego 100 km. od mojego miejsca zamieszkania, okazało się, że pan doktor zapomniał mnie wpisać w grafik zabiegów. I tak jak byłam nim zachwycona tak w danej chwili czar prysł i na dodatek pan doktor stał się nie osiągalny.
Hołota zaczęła prowadzić programy radiowe. Nie jest to tak jak u mnie, że sama przygotowywałam program i prowadziłam go. Dla nich trzeba wszystko przygotować, wytłumaczyć co i jak i czuwać nad wszystkim. Te kobiety pchały się do mikrofonu a zupełnie nie wiedziały jak się z nim obchodzić. Nie wiedziały, że mikrofony są różne a nasz musi być bliziutko ust i niemalże nie ruchomy. Każdy ruch powodował zniekształcenie dźwięku. Nie wiedziały też, że jak jedna mówi to druga ma być cicho. Nie można do mikrofonu chrząkać czy pokasływać. Te panie w ogóle nie wiedzą, że radio to głos. Z obrzydzeniem wyłączyłam radiolę i zamilkła ona u mnie na zawsze – to w ramach protestu. Nie tylko u mnie radiola jest wyłączona, wyłączyło ją 80 % mieszkańców.
[whohit]Część III, strona 19[/whohit]
