Część II, rozdział 16

11 lipca wybrałam się do miasta i zobaczyłam, że zbierane są podpisy na zwołanie referendum w celu odwołania Prezydenta Miasta. Jestem pewna, że to sprawka mafii o której wspominałam. Ta mafia to sieć powiązań wszystkich niemal dyrektorów w naszym mieście. Ich struktury zostały naruszone. Prezydent odsunął od koryta nie tylko naszą byłą dyrektorkę ale i innych dyrektorów też, np. od spraw gospodarki mieszkaniowej. Muszę wyrazić swój sprzeciw, w końcu było nie było ale moją skargą się zajął. Wprawdzie nie wyszło mu to najlepiej ale chciał dobrze. Podeszłam do jednego z młodych ludzi nawołujących do podpisywania się na listach referendalnych i spytałam – czy wiesz na czyją rzecz pracujesz – wynajęła ciebie banda złodziei którą Prezydent odsunął od koryta. Mam dobitny głos tak więc kilka ciekawskich osób podeszło zainteresowanych moimi argumentami. I te osoby nie podpisując się odeszły razem ze mną. Przez moment żałowałam, że jestem starą kobietą bo miałam ochotę wejść na mównicę i wszystko wykrzyczeć. Słyszałam, że w naszym domu szykują się do zbierania podpisów. Nasza szanowna pani dyrektor została o tym powiadomiona przez Antosia, będzie musiała narazić się przywódczyni hołoty – czyli Janinie Markie…

Co kilka dni zachodziłam do pani Tamary która ciągle opłakiwała swój utracony pokój. Tym razem przyszłam z dobrą nowiną – otóż pan który dostał pokój na tym samym korytarzu na którym był jej poprzedni pokój, również nie jest zadowolony, spiknę was razem i będzie git. Oboje bardzo się cieszyli na taką zamianę ale jak pani Tamara zwróciła się z tą sprawą do pani dyrektor usłyszała odmowę. Dyrektorka boi się podważyć decyzję przełożonej. Samopoczucie mieszkańca w takim wypadku jest zupełnie nie istotne.

Pani dyrektor chcąc mnie troszeczkę udobruchać zaproponowała żebym jeździła do przedszkola czytać książeczki. Niestety odmówiłam. Jestem zbyt smutna i rozżalona do takich czynności. I zaraz po tej propozycji otrzymałam odpowiedź na moje pismo podważające zarzucania mi niewłaściwego prowadzenia audycji radiowych Czyli na pismo z dnia 17 czerwca , dostałam odpowiedź 17 lipca. Pani dyrektor podtrzymuje to co do mnie napisała dwa miesiące temu gdyż uważa, że zrobiła to grzecznie i po pańsku. Według mnie po chamsku ale my na wszystko mamy inne spojrzenia.

[whohit]Część II, rozdział 16[/whohit]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *