Chciałam Wam moi kochani powiedzieć, że ciągle mnie zadziwia brak logicznego myślenia u moich oponentów. Napisała do mnie Izabella, nie ważne, że zbeształa mnie ale ważne,że bezmyślnie podała moje imię i nazwisko dumna z tego, że wie. Podała je nie tylko w komentarzu ale i oblepiła moją stronę ikonkami z moim imieniem i nazwiskiem. 50% czytających wie kto pisze bloga i ty Izabello właśnie od nich dowiedziałaś się tego, a zatem nie odkryłaś Ameryki tylko się ośmieszyłaś. Jest ochrona danych osobowych i dlatego ja nigdzie nie wymieniłam pełnych nazwisk czy adresu. Korciło mnie to cholernie. Bardzo chciałam żeby takich ludzi którzy zatruwają życie innym napiętnować.Zrobiłaś to ty. Dziękuję, – podałaś moje pełne imię i nazwisko, a z treści pamiętnika wynika, że śpiewałam i resztę zrobi internet. Przy moim nazwisku jest miejscowość, pozostało tylko sprawdzić w którym domu opieki była afera dyrektorska. Dziękuję. Jeszcze jedno – popatrz dobrze na mój adres który jest w górnym, lewym rogu. Zauważ, że to wykupiona strona posiadająca swojego administratora. Mimo wszystko dziękuję ci, że przeczytałaś mój pamiętnik i wiesz co ja o was myślę. Niestety wszystkich moich antagonistów cechuje brak logiki. O tym świadczy sylwestrowy esemes i o tym też świadczy jeden z moich wpisów do książki zażaleń u nas w domu opieki. Otóż, poskarżyłam się kiedyś na Danusię z kuchni a w jej obronie stanęła hołota pisząc, że to wszystko nie prawda ( tak samo jak ty ), to tylko odwet mój za to, że Danusia zrobiła mi awanturę. Podpisało się pod tym dziesięć osób, że pomoc kuchenna zrobiła publiczną awanturę podopiecznej domu opieki. Tak wygląda myślenie moich oponentów. Żeby dyrekcja była inna to Danusia powinna była dostać naganę z wpisaniem do akt. Tak właśnie hołota pomaga przyjaciołom swoim. Bardzo lubię dyskusję na każdy temat ale kocham mądrych ludzi. Nie koniecznie inteligentów ale mądrych. Można coś z mojego pamiętnika podważyć, zakwestionować; to będę wyjaśniać z pełnym szacunkiem. Ale palnąć – to wszystko kłamstwa a ty jesteś taka i owaka. To zabrzmiało jak treść pism które otrzymują wszyscy skarżący – „zarzutów nie potwierdzono „. Jeśli uważasz, że to wszystko nie prawda to po co te nerwy. Potraktuj to jako opowiadanie i pochwal autora, że ma taką fantazję. Bo tak detalicznie opisać sytuacje to jest zdolność literacka. Owszem marzy mi się żeby wydać swój pamiętnik ale niestety jestem w tym względzie za głupia. Chyba, że ktoś mi pomoże.
Prababcia Danusia
[whohit]odp kom[/whohit]
