Część III, strona 34

No i mamy już 2016 r.  Karnawał w tym roku taki króciutki – 6 lutego  będzie już ostatnia sobota karnawału. Nie zrobiłam żadnego spotkania muzycznego,czekałam aż mnie ktoś z pracowników  o to poprosi,  a tu niestety nie poprosił  nikt. Nikt nie  odezwał się na ten temat ani jednym  słowem.  Pewnie dlatego, że w Sylwestra zignorowałam prośbę szefowej. Ale jeśli się tak traktuje śpiew ( na zasadzie – no to może teraz pani coś zaśpiewa ) to znaczy, że się kocha bylejakość a to zupełne przeciwieństwo do mojego podejścia do wszystkiego. Nie znoszę bylejakości w niczym. Dla mnie najmniejsza wpadka jest nie do zniesienia. We wszystkim obowiązuje perfekcja.

Okazało się, że nikt nie miał głowy żeby myśleć o mnie czy moich programach ponieważ personel szykował swój program artystyczny.  To miała być niespodzianka dla babci i dziadka na ich czyli  nasze święto i to była niespodzianka na dodatek bardzo dobra.  Ludzie szli na  występ  przygotowany przez personel z grzeczności bo nie wypadało nie pójść a tu niespodzianka występ był bardzo udany od pomysłu po wykonanie.  To był pokaz mody z lat naszej młodości z udanym komentarzem.  Duże brawa. Pomysłodawcom i wykonawcom należą się  owacje na stojąco. Brawo.

W tym samym dniu babci przyjechała do mnie telewizja. Najpierw chcieli żebym to ja pojechała do Telewizji, ja najpierw zgodziłam się a potem wycofałam. U mnie ostatnio tak jest ze wszystkim. Muszę od razu mówić nie,  nie tak jak ja to robię, najpierw zgoda a później szukam wykrętów.  Jak przyjechali to męczyli mnie ponad godzinę. Byłam tak zmęczona, że nie pamiętałam co mówiłam.  Dla dwuminutowego wejścia na antenę tyle zachodu. Jak już byłam pewna, że poszli sobie to dla odprężenia puściłam muzykę – Niech żyje bal – i zaczęłam śpiewać i tańczyć, a operator z za winkla nagrał to i w wieczornych wiadomościach był śpiew i taniec babci Danusi. Dobrze, że nie puścili  jak w pewnym momencie zakręciło mi się w głowie.  Pożytek z tego programu dla mnie był taki, że po  zobaczeniu siebie  na ekranie przeraziłam się, że jestem tak potwornie gruba.Postanowiłam zacząć się odchudzać.

[whohit]Część III, strona 34[/whohit]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *