Cz. IV str. 31

NIECH ŻYJE MIŁOŚĆ !!

W naszym domu narodziła się wielka miłość. Zakochana pani to mój największy wróg –  dziewięćdziesięciokilkulatka, która zapałała miłością do siedemdziesięciolatka. To Jan i Janina. Janina, zanim Jan zamieszkał u nas, już się ledwie ruszała, prawie nie wychodziła z pokoju. Żebyście mogli zobaczyć ją teraz… w zachowaniu się fizycznie,  ubyło jej co najmniej 10 lat, a psychicznie to chyba z 50  albo i więcej. Którejś niedzieli siedziałam za nimi w kościele – Janina wchodziła wręcz na Jana.  Po takich widokach to chyba można stwierdzić, że  Janeczce ubyło 70 lat.  A więc to prawda , że miłość nie patrzy na PESEL, Janeczka już nie człapie tylko przebiera nogami i to tak, że zawsze dogoni Jana. Znów się udziela w różnych  działalnościach  i wszędzie za sobą ciągnie Jana. Jan ma zakaz zbliżania się do mnie, a więc jak Jan  mnie zobaczy to ucieka gubiąc kapcie, autentycznie kiedyś pospadały mu kapcie jak uciekał przede mną. Kiedyś  go spytałam – czy nie nauczyli pana czy już zabronili mówić dzień dobry sąsiadom? To wtedy na przygłupim uśmiechu powiedział mi dzień dobry. Ale to był jedyny raz. Janka Mar… zawsze wszystkim zabraniała zbliżać się do mnie, dzisiaj mnie to śmieszy, a kiedyś bolało.

Wczoraj 24 października zorganizowano dla nas imprezę, wiadomo, że muszę ją zrecenzować, upoważnia mnie do tego moje kilkadziesiąt lat pracy na scenie. Było wesoło i o to chodzi. Różne gry jakie były, były zgodne z możliwościami większości mieszkańców. Olek, nasz akordeonista, który pobiera wynagrodzenie za granie, nie popisał się, grał same stare smęty typu ” szła dzieweczka do laseczka „. Natomiast nasza młoda kadra prezentowała  ćwiczenia na refleks przy bardzo energetycznej muzyce, która ożywiła wszystkich. Brawo. No i jeszcze słówko o występie uczestników z Pobytu Dziennego – ćwiczyli codziennie przez dwa miesiące po to żeby podczas występu dwie najważniejsze postacie przysłoniły sobie szczelnie usta dekoracjami z kartonu. Kompletna klapa. Nikt nie delektował się słowem tylko każdy paplał. Dekoracje były ładne, widać było, że się napracowali przy ich tworzeniu no ale chyba nie służyły  do zakrywania ust.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *