Pismo urzędowe – 2 i 3

W punkcie 2 zawarte było pytanie odnośnie stanu sanitarnego DPS.  Pani dyrektor odpisała, że Dom jest stale kontrolowany i w ogóle jest super. Do ogólników nie będę się odnosiła ponieważ żeby zabierać głos na taki temat musiałabym zaglądnąć w każdy kąt Domu. Skargę złożył ktoś na coś konkretnego, nie wiem o co chodziło.

Punkt 3 – sklepik funkcjonujący na terenie Domu.                                  Wyjaśnienia pani dyrektor – DPS jest znacznie oddalony od najbliższych placówek handlowych. Mieszczący się na terenie Domu sklepik cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców, którzy tylko w ten sposób mogą samodzielnie dokonywać zakupów. Asortyment sklepiku dostosowywany jest na bieżąco  do zapotrzebowania mieszkańców i stanowi ważny element oddziaływania terapeutycznego ( utrzymania aktywności, samodzielności, podtrzymywania umiejętności życiowych mieszkańców). Wzbogaca życie społeczne Domu sprzyjając interakcji  i kontaktom społecznym.  Sklepik prowadzony jest przez firmę Kiosk Spożywczo – Przemysłowy  …. podlega właściwym wymaganiom  formalnym dotyczącym placówek handlowych., w tym również sposobu przechowywania żywności. Obiekt ten kontrolowany jest przez odpowiednie służby. Z informacji uzyskanych od właściciela wynika, że ostatnia kontrola SANEPIDU miała miejsce w 2016r. Nieprawidłowości nie stwierdzono. W ciągu ostatnich kilku lat żaden z mieszkańców nie złożył skargi na działalność sklepiku i jego najemcę. Najemca na swój koszt doprowadził wodę do pomieszczenia. W sklepiku znajduje się sprawna lodówka oraz zamrażarka. Personel DPS stara się jak najdłużej utrzymywać umiejętności społeczne mieszkańców uwzględniając w ofercie usług potrzeby i stopień sprawności mieszkańców. Sklepik na terenie Domu jest dla tych mieszkańców, którzy mają różnorodne ograniczenia psychofizyczne, dla bardziej sprawnych organizowane są cotygodniowe ( każdy piątek ) wyjazdy na rynek. Najbardziej sprawni, nie mający trudności w poruszaniu się samodzielnie robią zakupy w placówkach na terenie miasta. Należy do nich również pani Danuta S. ( czyli ja ) która z uwagi na konflikt z najemczynią także nie dokonuje zakupów w sklepiku.                                                                                                                    Odpowiedź do powyższego:                                                                               Nikt nie kwestionował dobrodziejstwa jakim dla mieszkańców jest sklepik, poruszona została sprawa łączenia, w maleńkim pomieszczeniu, sprzedaży artykułów spożywczych i odzieży używanej. Po co dodawać o jakimś konflikcie? Wystarczyłoby napisać, że sprzedawca został poinformowany o nieprawidłowości i zobowiązał się do przestrzegania przepisów.

Nie ważne, że to połączenie ciucholandu z pieczywem drażni wielu mieszkańców, ważne było żeby napisać, że ja jestem konfliktowa. To jest polityka dyrektorów DPS – każda osoba która ma jakieś zastrzeżenia jest konfliktowa, a najlepiej jeszcze żeby była ograniczona umysłowo. Szczytem szczęścia byłaby możliwość skierowania takiej osoby do wariatkowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *