Nosił wilk razy kilka…

W związku z kontrolą która ma miejsce aktualnie u nas, usystematyzowałam  wszystkie zło jakie wyrządziły decydentki mnie i innym osobom. To wszystko jest w moim pamiętniku ale rozrzucone w czasie. Po analizie występków doszłam do wniosku, że najcwańsza z trójki decydentek jest pani kierownik socjalna. Robi najwięcej świństw, bierze udział w każdym, a nie ma możliwości  wykazania tego. To jest szkoła poprzedniej dyrektorki. Nie na darmo przyjęła ją do pracy jak sama już była na wylocie. Dosłownie mając tylko kilka dni  zatrudnienia w naszym DPSie.  Nasza dyrektorka zdała się w stu procentach na siostrę przełożoną i kierownik socjalną.  Czyli na pozostałości po poprzedniczce. Wszyscy wiedzą, że ona nic nie może zrobić bez zgody tych pań. To te dwie perfidne panie wprowadziły działanie psychiatry jako metodę na niepokornych. Póki psychiatra nie był wykorzystywany w tym celu, to był szanowanym i lubianym lekarzem; teraz nie ma wśród mieszkańców szacunku a wręcz odwrotnie ma bardzo brzydką opinię. Jako dowód  dołączyłam do informacji o szkodliwościach współpracy decydentek z psychiatrą swoje dwie diagnozy : pierwsza, sprzed 6 laty, fachowa i życzliwa dla mnie, oraz potwierdzająca, że kierownictwo placówki gnębi ludzi i druga diagnoza, sprzed pół roku, broniąca decydentki przed oskarżeniami.            „KIEDY PRZEMAWIA ZŁOTO ELOKWENCJA JEST BEZSILNA”.                                                                                                    Tak jak pani dyrektor pozwala na chamstwo w zachowaniu np. moich wrogów – których już bardzo nie wiele –  tak socjalna unieszkodliwia mnie  w sposób taktyczny. To takie drażnienie psa kiełbasą którą na jego oczach sama zjada i sądzi, że pies się nie odgryzie. – Nosił wilk razy kilka …  Oto przykłady –  Terapeutki prowadzą cykl spotkań czwartkowych o miastach Polski.  Pytam czy mają program o naszym mieście – nie mają. Szykuję razem ze swoim wnukiem piękny program. Nasza regionalna kapela chodzi ulicami miasta i  po zakątkach jego okolic i piosenką opowiada  historię i dzień dzisiejszy. Oczywiście wszystko na dużym ekranie. Ludzie od lat nie wychodzili do miasta, nie wiedzą jakie to nasze miasto jest piękne. A tu decyzja pani kierownik – nie będzie tego programu. To samo było z planowanymi spotkaniami z muzyką klasyczną, czy spotkaniem sylwestrowym.  Ona nie musi nawet ze mną na ten temat rozmawiać, oznajmia to pracownikowi i pani dyrektor. Jak pracownik powie jedno zdanie za dużo, bo też pracował przy tym programie, to już nie będzie pracownikiem.  Przykład Ania, ona przestała pracować a do pracy przyjęto kogoś innego, bo tak sobie życzyła socjalna.   Próbowałam na ten temat rozmawiać z panią dyrektor – cóż ja mogę –  brzmiała  odpowiedź,-  nie wchodzę w kompetencje innych. Ci inni wchodzą śmiało w jej kompetencje. Opisywałam też o planowanych zajęciach dla mnie – pół godziny raz w miesiącu – które nie mogą dojść do skutku.                                                                                                                  W sumie  to i dobrze, że wszystko spadło na karb pani dyrektor, może wreszcie pomyśli, że co by się nie działo to za wszystko odpowiada Ona !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *