Problem Eli

Problem Eli to wydawałoby się zupełny drobiazg – nocne skurcze nóg, ale lek jaki dostała na tę dolegliwość zwalają z nóg – to Aspargin. Daje on tyle co poplucie na ranę i czekanie aż się zagoi. Poszłam z Elą do pielęgniarek i poprosiłam w jej imieniu o porządny magnez. Magnez jest bez recepty tak więc wydawało mi się, że wystarczyłby telefon do apteki która przywozi do nas leki codziennie wieczorem i po sprawie; okazało się, że apteka już nie przyjeżdża do nas codziennie i na głupi magnez trzeba poczekać dwa dni. Dwa dni dla osoby cierpiącej to bardzo długo. To dwie nie przespane noce. Druga sprawa, również dotycząca Eli, to trudności w połykaniu leków. Ela rozdrabnia tabletki, zalewa wodą i wypija. ELA, na litość boską, jesteś typowym szewcem który bez butów chodzi – 40 lat pracy w szpitalu i ty nie wiesz, że są leki w płynie lub rozpuszczalne, np. magnez jest musujący i smakuje jak oranżadka. Na to ELA – jak pracowałam w szpitalu to byłam zdrowa, nie interesowały mnie leki. Taka odpowiedź również może zwalić z nóg. Właśnie o tego typu sprawach nas podopiecznych DPSu powinien wiedzieć nasz opiekun i pomagać nam w rozjaśnieniu sprawy. Ela o wszystkim wiedziała ale nie pamięta już prawie nic. Jest 10 lat starsza ode mnie. Jeszcze dwa lata temu była całkiem kumata a teraz to tylko sprawia wrażenie kumatej. Chodziłyśmy na spacery i zaśmiewałyśmy się ze wszystkiego. Teraz Ela opowiada w kółko to samo i to nie jest do śmiechu a wręcz przeciwnie. Na spacery Ela też już prawie nie chodzi a jeśli już to jej chodzenie jest tak powolne, że to już nie dla mnie – mnie to męczy i po powrocie z takiego spaceru padam skonana. Także Ela dobrała sobie do spacerów Jadzię, Jadzia ma duże problemy z chodzeniem tak więc dwa żółwiki spacerują razem ja do nich czasem dochodzę na koniec ich spaceru. One wiedzą, że ja to oblatywacz a one to dwa żółwie. Bardzo mi szkoda tych szarych komórek Eli. Miałyśmy takie samo poczucie humoru które przez parę lat trzymało nas w ryzach psychicznych. W ten właśnie sposób odchodzą od nas osoby, jeśli nie fizycznie to uciekają psychicznie. Za takimi osobami później się tęskni, nawet jak one są.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *