upamiętniające tragiczne wydarzenia 1939r. rozpoczęłam 1 września z rana wysłuchując w tv Polsat przemówienia Prezydenta Rzeczypospolitej z okazji 85 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wstęp przemówienia mnie przeraził, to była wielominutowa wyliczanka kogo to Prezydent wita i jak to jest szanowna osoba, ale jak Pan Prezydent przeszedł do meritum sprawy, czyli do wspomnień sprzed tych 85 laty, byłam owym wystąpieniem zachwycona. W życiu nie słyszałam takiego pięknego przemówienia żadnej głowy państwa. Nie jestem zwolenniczką naszego Prezydenta ale tym razem zachwycił mnie. Prezydentowi łamał się głos a mnie nie jedna łezka wypłynęła. Po tym przemówieniu byłam jakaś uduchowiona tak więc postanowiłam pójść do kościoła, pomimo,że już chyba od roku nie byłam, no ale przecież u nas ma być uroczysta msza. Nic w niej uroczystego nie widziałam ani nie słyszałam. To, że ksiądz wspomniał w kilku słowach dzień 1 września sprzed 85 lat, to chyba zupełnie nic wielkiego, tak należało. To, że przed ołtarzem stał bukiet biało czerwony z chorągiewką, to też nic wielkiego, no i trzeci i chyba najważniejszy akcent uroczystości to obecność Pani Dyrektor. Żeby Pani Dyrektor zabrała głos podkreślając wagę tego dnia, to mszę uznałabym za uroczystą, ale Ona nic, siedziała jak myszka w kąciku, ludzie Ją nawet nie widzieli. Na występ naszych mieszkańców, który odbył się 2 września w kaplicy, nawet nie poszłam. Słuchać staruszków którzy będą mówili wierszyki jak dzieci z podstawówki, to nic przyjemnego.
Dostało mi się od czytelniczki, która stwierdziła, że za bardzo obrosłam w piórka skoro już zwalniam ludzi z pracy. Z wpisu wynika, że najchętniej wzięłabyś mnie na szafot. Kochana, ja jeszcze nie zwalniam, dopiero sugeruję. Myślę, że jesteś pracownikiem naszego Domu i z tych co to chwalą władzę, ja niestety władzę obserwuję i krytykuję. po to żeby właśnie ona nie obrastała zbytnio w piórka. Tak było zawsze. Na pewno pracując od kilku lat chciałabyś dostać podwyżkę, chciałabyś żeby nie trzeba było nikogo wyręczać w pracy, żeby grafik pracy i urlopów był ułożony przez kogoś z głową. Jeśli tak to powinnaś mnie popierać. Po co płacić nierobom. Terapeutka powinna umieć zachęcić podopiecznych do współpracy a nawet do pracy. Takie zajęcia jak przegląd prasy, na które przychodzą trzy osoby, a które odbywają się codziennie, z powodzeniem mogą być prowadzone przez mieszkańca. Czytanie książek również może prowadzić mieszkaniec z dobrą dykcją i w miarę dobrym wzrokiem. Spotkania literackie bardzo lubi prowadzić Pani Dyrektor – co stoi na przeszkodzie żeby był to stały punkt Jej programu. I już jest etat bez zatrudnienia terapeutki. A takie głupotki jak bingo czy milionerzy spokojnie może poprowadzić mieszkaniec; tylko trzeba takiego mieszkańca znaleźć i zachęcić do pracy a nie jak taki ktoś już sam się znalazł to na szafot z nim.
4 września byłam u ortopedy. Zarejestrowałam się do prywatnej kliniki; owszem lekarz mnie przyjął na Fundusz i zbadał i zdiagnozował zalecając zastrzyki w kolano jako, że na operację to już jestem za stara a kolano cholernie boli. Niestety nie wzięłam pod uwagę, że gabinety prywatne nie wypisują recept a jeden zastrzyk bez recepty to koszt 700 zł. Wpadłam na pomysł, że spróbuję na to samo skierowanie zapisać się do Polikliniki; nie zaszkodzi być zbadaną i zdiagnozowaną przez dwoje lekarzy, właśnie wybieram się do kliniki żeby się zarejestrować. W Klinice jest honorowana legitymacja – Dzieci Wojny, przyspieszająca terminy przyjęć, zobaczę czy uda mi się ta kombinacja. Nie udała się; ponieważ już raz byłam u lekarza na tym skierowaniu to skierowanie zostało wykorzystane. We wtorek pójdę do naszego pana doktora z przeprosinami, że jedno skierowanie do ortopedy zmarnowałam i będę prosić o drugie. W Poliklinice mam obiecane, że jak przyjdę z nowym skierowaniem to wizytę będę miała w ciągu tygodnia. Tak więc zdążę się zorientować czy cena zastrzyku na receptę i bez recepty będzie miało dużą różnicę, jeśli nie będzie różnicy, bo np. zastrzyk nawet na receptę jest pełnopłatny, bo tak może być, to wówczas wykorzystam termin na dzień 16 października ustalony w klinice prywatnej na przyjęcie zastrzyku.
I to już wszystko – NARA !
